Obudziłem się w szpitalu. Ktoś obok mnie był. Mama i jakaś
dziewczyna. Patrzyłem na nie. Dostrzegłem też jakąś małą dziewczynkę. Kto to jest? Widzę Harry'ego. Mój przyjaciel. Jest tu. Czemu leżę w szpitalu?
- Hazz.. - powiedziałem słabo. Każdy jak na zawołanie odwrócił się w moją stronę.
- Louis co ty zrobiłeś ? Kochanie.. - czemu ona tak do mnie
mówi. Zmrużyłem oczy i zmarszczyłem brwi. Co jest do cholery?
- Mamo?
- Tak synku ?
- Co się stało?
- Miałeś wypadek skarbie..
- Jaki wypadek?
- Wpadłeś w poślizg na lodzie.
- Co mi jest?
- Straciłeś trochę pamięci..
- Kto to jest?
- Twoja dziewczyna i córka..
- Córka ?
- Tak synku..
- Nie pamiętam.
- Pamiętasz Darcey ? - Harry usiadł obok mojego łóżka.
- Tak. Przecież Summer niedawno rodziła.
- Louis posłuchaj mnie. Ja i Summer jesteśmy małżeństwem.
Mamy dwójkę dzieci. Darcy i Alexa. Byłeś w więzieniu. Tam poznałeś Mercedes.
Summer was wyciągnęła i zamieszkaliście razem. Postanowiliście zaadoptować
Mikaylę.
- Nie pamiętam - powtórzyłem kręcąc głową.
- Co pamiętasz ?
- Że byliśmy wczoraj na meczu. No i miałeś się oświadczać.
- Jesteśmy 3 lata do przodu Louis..- Zamknąłem oczy. Nie pamiętam. Jestem zagubiony. Spojrzałem na małą dziewczynkę. Taka malutka. Nie wie co się dzieje. Ale ja też nie wiem. Ktoś wszedł do sali. Ją poznaję. Summer.
- Cześć Summer.
- Hej Louis.. Jak jest ?
- Nijak.
- Nieźle wyglądasz. - uśmiechnęła się do mnie.
- Dzięki.
- Louis.. - poczułem drobną dłoń na swojej.
- Mercedes tak?
- Tak.
- Okay.
- Jak się czujesz ?
- Nijak.
- Mogę Ci jakoś pomóc ? - patrzyłem jej w oczy i coś mi
dzwoniło, ale nie wiem w którym kościele.
- Nie sądzę - mruknąłem. Miała łzy w oczach. Nie chciałem, żeby płakała.
- Tatku..
- Hm....
- Psytul.. - Wziąłem ją w ramiona. Harry patrzył na mnie i przygryzał wargę. Nic nie rozumiałem. Nie pamiętałem. Od kiedy ja mam dziecko, przecież jestem z Eleanor. No chyba już nie. Dlaczego musiałem stracić pamięć.
- Lou.. chcesz zobaczyć się z Darcy ?
- Tak.
- Na 100% ?
- Tak. - Sunny gdzieś poszła, a za chwile przyprowadziła za rączkę dziewczynkę. Pamiętam ją jak leżała w wózku i śliniła wszystko do okoła.
- Ale jesteś duża.
- Tatuś mówi, że malutka..
- No tak.
- Co tam wujcio ?
- Nie za dobrze. - posadziłem ją obok tej drugiej.
- Bo za mną tęskniłeś.. - pocałowała mnie w policzek.
- Tak. Za wszystkimi.
- A kiedy na kółko pójdziemy ?
- Na co?
- London Eye.. - szepnął Harry.
- Aaa...Jak stąd wyjdę.
- Kocham wujcia.
- Ja ciebie też kocham.
- A mnie tatuś ?
- Ciebie tez. - Chociaż Cie nie znam. Stylesowie wyszli po godzinie. Mama też poszła zabierając te
dziewczynkę. Zostałem sam z tą dziewczyną. O czym mieliśmy rozmawiać? Nie znam jej.
- Ja.. zabiorę Miki i wyprowadzimy się z Twojego domu. - powiedziała
płacząc.
Wiesz wydaję mi się - poprawiłem się na łóżku. - że powinnaś pomóc mi sobie coś przypomnieć.
- Jak ?
- Jakkolwiek. Ale ja cię nie trzymam. Nie wiem jak między nami było. Jeśli było ci źle lub cos zrobiłem to cie nie zatrzymuje.
- Kocham Cie.
- To dobrze.
- Tak jak powiedział Harry poznaliśmy się w więzieniu.. wpadłeś z gangiem. Właściwie to uratowałeś Harry'ego. Nie lubiliśmy się, a potem w sobie zakochaliśmy.
- Słodko wyglądasz. Opowiedz o sobie.
- Mam na imię Mercedes. Jestem od Ciebie młodsza o 10 lat, ale nam to nie przeszkadzało. - zaśmiała się smutno - zostałam oskarżona i skazana za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Ratowałeś mi tyłek w więzieniu.. Kilka dni temu dałeś mi to.. - przejechała dłonią po wisiorku na swojej szyi.
- A czemu adoptowaliśmy Miki?
- Bo ja nie mogę mieć dzieci.
- Aaa dobrze. - posłałem jej uśmiech. - To powiedz coś o naszej córce.
- Ma 3 latka, nie lubi Darcy, lubi się z Tobą bawić.. nie wiem co jeszcze.
- Darcy ? Wyglądały na zaprzyjaźnione.
- Miki jest zazdrosna o Jamesa.
- Syn Nialla. Jasne. musisz się teraz dobrze nią zająć.
- Postaram się.. - Nadal trzymała moją rękę.. - Zabiłeś Juniora wiesz ?
- Moje auto?!
- Tak kochanie.. Harry chciał je ratować, ale jak dowiedział się o kosztach to stwierdził, że kupi Ci nowe. - od kiedy on taki bogaty ? Zrobiłem smutną minę. Moje auto. Nie no...
- Lou wszystko będzie dobrze..
- Ja sobie przypomnę. Na pewno.
- Spokojnie.. będę przy Tobie.. jeżeli chcesz oczywiście.
- Chyba tak. Jezu jaki ja chudy jestem.
- Wreszcie zrozumiałeś.. - uśmiechnęła się. - Dzisiaj
chciałeś zobaczyć Darcy, a przed wypadkiem jak ją usłyszałeś to już Cie szlag
trafiał.
- No wiesz jak ja ją pamiętam to to było malutkie w wózku.
- Z Harrym pokłócony byłeś.
- A on w lotto wygrał ?
- Jego firma przynosi niesamowite zyski.
- Chyba że tak.
- Przywieźć Ci coś?
- Nie trzeba.
- Przywiozłam jabłka i wodę.. Wiem jak bardzo je lubisz.. -
gładziła moją dłoń.
- Dziękuję mała.
- Nie będę Cie już męczyć. Chcesz żebym przyjechała jutro ?
- I pojutrze tez.
pierwsza swietny rozdzial :**
OdpowiedzUsuńO matko świetny *.*
OdpowiedzUsuńLouis szybko wracaj do zdrowia ;*
Cudo <33333
OdpowiedzUsuńTEN CAŁY ROZDZIAŁ JEST FQUIAYVOHNIUREAWYFUBGH JKAE CFRKJEBHA UEF ZGJHV FTGUYJAHFRGESWYZHJVEW SUFYHJWZV FRG JEZU JA NIE WYTRZYMAM FGKOISUYANYLITGHESJKHTK CHCE JUZ NASTEPNY OMFG OMFG
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeju *u*
OdpowiedzUsuńWow Louis nic nie pamięta. Znaczy się pamięta ale nie wszystko xd Ale się porobiło. Biedna Mercedes jak ona może się teraz czuć. Smuteg ;cc Mam nadzieję że Louis sobie coś przypomni. Czekam z niecierpliwością na next. Pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńWszystkie bloogi say ciekawsze odd niedawna . Tzn Zawsze byly ale zaczelo siege dziac cos niedobrego I.. .ciekawego xd
OdpowiedzUsuńCudne!!
OdpowiedzUsuńŚwietny dawaj szybko następny.
OdpowiedzUsuńnastępny!!
OdpowiedzUsuńBoskii..;**
OdpowiedzUsuńwhow.. no to teraz dowaliłyście...
OdpowiedzUsuńbędą poznawać się na nowo awww
O mamuniu <3 Płakać mi się chce...
OdpowiedzUsuńBiedny Lou... Kocham
Zapraszam do mnie...
http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://punk-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://changemymind-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/
http://wondreams-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńSuper ;**
OdpowiedzUsuńGenialny!!!! Ale jak on sobie niczego o niej nie przypomni to chyba rozwale cos!!!
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww chce zeby przyjechala juro i pojutrze to takie slodkie . biedna Mercy
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńOMG <3
OdpowiedzUsuńto smutne że stracił pamięć ,ale też zarazem słodkie jak mówi do mercedes. :D
OdpowiedzUsuń