5 sierpnia 2014

Rozdział 34

- Żonka mi włosy ułożyła. - pocałował Summer w policzek. Może ja zacznę komplementować Summi ?
- Piękna Sunny zna się na rzeczy. - Przygryzła wargę i uśmiechnęła się do mnie. Pocałowałem jej policzek. Limuzyna przyjechała i wsiedliśmy do środka. Objąłem Mercy  ramieniem. Limuzyną to ona chyba jeszcze nie jechała. Oparłem głowę o szybę. Przynajmniej Liam i Niall są normalnie ubrani. Harry i Zayn się dogadują. Dziwne. Właśnie. Lottie została w Doncaster. Uff. Bynajmniej tak twierdzi. Gdy dojechaliśmy na miejsce, pomogłem Mercedes wysiąść. Dlaczego nie zdziwiło mnie to, że Stylesowie wybrali najdroższy klub w mieście ? Jak oni coś tam robili, to poszedłem zapalić.
- Co jest Louis ? - Zayn poklepał mnie po plecach i odpalił swojego papierosa.
- Nic. Ochłonąć muszę.
- Mi ciśnienie w bokserkach skoczyło jak Summer zobaczyłem.
- Tak? Fajnie.
- Prześliczna jest. - westchnął
- Tylko się nie zakochaj - wywróciłem oczami. Summer. Harry. Summer. Harry. Ja jebie.
- Cześć chłopaki. - Sunny przyszła do nas. - Co tam ?
- Nic. Stanął mu na twój widok.
- To nie pierwszy raz ! -  zaśmiała się i pobiegła do środka. 
- Hihi hihi - wywróciłem oczami parodiując ją. Zgasiłem szluga i poszedłem do łazienki, przepłukać usta. Potem wróciłem do Mercy. W loży byli Mercy, Lellie i Niall. Usiadłem obok brunetki i ją objąłem. Chwilę później zostaliśmy w loży sami.
- Chodź młoda.
- Gdzie ?
- Chcesz tu siedzieć?
- Jesteśmy sami więc tak.
- A okay.
- Kocham Cie. - wpiła się w moje usta. Nie odpowiedziałem, bo oddałem pocałunek. Wplotła palce w moje włosy. W końcu zabrakło nam powietrza. Odetchnąłem opierając czoło o jej. Harry, Summer, Zayn, Liam i Soph wrócili do loży z drinkami dla wszystkich. Nie piłem, ale pilnowałem żeby ta nie przesadziła. Bo jedna już tutaj przesadziła.. Odpłynąłem gdzieś myślami. Przez to zapomniałem pilnować Mercy. Ogarnąłem się i zabrałem jej drinka.
- Oddaj..
- Nie.
- Louis.
- Kurwa nie wyraźnie mówię ?!  - jeśli chodzi o alkohol to nie opuszczałem.
- Czemu już się wydzierasz ? - Harry też już ogarnął Summer.
- Będę się wydzierał jak będę chciał.
- Uspokój się stary.. - powiedział cicho Styles.
- Taa - burknąłem. Mercy i Summer poszły do łazienki. Ja naprawdę najchętniej bym wrócił i poszedł spać.
- Idziesz zapalić ? - Zayn.
- Tak - wyszedłem z nim. Wypaliłem pół paczki.
- Co Ci się dzieje ?
- Nudzi mnie to.
- Louis jesteś tu ze swoją kobietą. Tylko ja jestem sam. Wolisz się do niej przypierdalać niż się dobrze bawić ? Summer jest najebana jak nie wiem co, a Harry tylko się z niej śmieje.
- A ja się nie będę śmiał. Po pierwsze nienawidzę jak pije. To kobieta. W ogóle nie wiem czemu Harry pozwala Summer pić skoro ona karmi.
- Summer nie karmi. Po porodzie i ciąży była zbyt słaba.
- Pierdolić to, nie ważne. Mercedes tez pić nie będzie.
- Weź się uspokój. - wrócił do środka. Skończyłem palić i przeszedłem się trochę a potem wróciłem.
W loży  była tylko Summer. Z nią nawet gadać się nie da bo pijana. Po patrzyłem na zegarek. Dwie godziny. Mam już dość. Siedziała ze spuszczoną głową po czym wstała i wyszła.
- Chodź Summer - przytuliłem ją idąc obok. - zimno jest.
- Gdzie Harry ? - prawie płakała.
- A ja wiem. Weź tylko nie rycz bez powodu. Chcesz wrócić do domu?
- Zayn mnie pocałował.. - rozpłakała się.
- On ciebie nie ty jego
- Ale ja.. ja nie chciałam bo ja kocham tylko Harry'ego. - podszedł do nas Styles prowadzący Mercedes.
- No wiem. A on to widzial? - spytalem szeptem pocierajac jej ramiona.
- Nie.. - wtuliła się w swojego męża.
- Co się stało Louis ?
- Wolałbym żebyś nie popełniał zaraz harakiri.
- Mów. - warknął tuląc ją do siebie.
- Zastanawiam się w ile czasu dobiegniesz do klubu i wywleczesz Zayna.
- Co on jej zrobił ?
- Summer - spojrzałem na nią.
- Ty powiedz..
- Pocałował.
- Zabierz moją żone do domu.
- Niall! - zawolalem blondyna. Wziął je dwie. Zostałem z bratem. Samego go do Zayna nie puszczę.
Na dzień dobry rzucił nim o ścianę
.- Kurwa Styles.
- Nie odpuszcze. Śmieć. - kopnął Zayna w brzuch. Stałem i na razie patrzyłem. Miał prawo.
- Zajebe Cie gnoju. Wypruje z Ciebie jebane flaki. - Podniósł go i okładał pięściami.
- Dobra Harry dość - zabrałem go.
- Nie skończyłem. - wyrywał się.
- Do domu - wepchnąłem go do auta.
- Gdzie jest Sunny ?! - ale go nosi.
- W domu. Uspokój się już.
- A gdyby Ci Mercedes przelizał to byłbyś spokojny
- Ale on już dostał.
- Nie wystarczy. - Wróciliśmy. Nowy rok fajnie się zaczyna. Mercy rozmawiała z Lell, Niall tulił Summer.
Nic nie mówiłem. Położyłem się obok mojej córci. Noc nie była spokojna bo z sypialni obok coś było słychać. Rano dziękowałem Bogu ze wróciliśmy do domu. Nie wiem czy to Stylesowie, Horan i Lell czy Darcy z Jamesem, ale to przesada. Zrobiłem Miki śniadanie i nakarmiłem. Mercy długo spała. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby jej z kimś innym, Powinienem dawać jej wszystko czego chce, ale ja kurwa no nie jestem Romeo i nigdy nie będę. Co mam zrobić ? Zaniosłem jej śniadanie i obudziłem.
- Mam kaca.
- Wiem. I dobrze.
-  Nie czepiaj się tak.
- Ja się cieszę a nie czepiam.
- Dobrze, że mam kaca ?
- Taka kara. 
- Daj spokój.
- Jedz. - Jadła powoli śniadanie Zabrałem jak zjadła i zniosłem na dół. Myślałem o seksie. Nie. Mam zasady i mam zamiar się ich trzymać. Z drugiej strony ona tego chce.
Opadłem na kanapę. Miki oglądała bajki. Wziąłem kluczyki i wyszedłem. Najpierw kasyno, a potem wyścig. Wyżyłem się. Wracałem do domu. Byłem zły. Roztrzęsiony. Na granicy. Było ślisko i jedyne co pamiętam to dachujące auto

22 komentarze:

  1. O.o Kolejny wypadek ?! Najpierw Summer i Harry teraz Louis. Ale się porobiło. Rozdział jak zawsze boski. Czekam z niecierpliwością na next. Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko... szybko co dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny rozdzial :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Śwetny rozdział :) Mam nadzieję, że z Lousiem będzie dobrze. Byle zmądrzał i skończył z kasynem. Pozdr ;-) i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  5. omg...louis.
    czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko!!! biedny Louis!!!
    czekam na nn :*
    Zapraszam do mnie...
    http://punk-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://changemymind-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/

    http://wondreams-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg! Świetne i uzależniające! Zaczęłam to czytać dzisiaj i już skończyłam na tym rozdziale. Zazdroszczę weny!
    +mogłabym się spytać i poprosić Cię w jednym o coś na gg lub gmailu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo Ciebie, albo drugą autorkę :) Dla mnie to bez różnicy :)

      Usuń
    2. Kontakt do nad masz e zakładkach

      Usuń
  8. Kolejny wypadek czy co? O.o
    Jejku :(

    OdpowiedzUsuń
  9. WYPADEK? Pocałunek? ;oo NIe..

    OdpowiedzUsuń