- Przestań ją kurwa szarpać.
- Znalazł się bohater. - wyśmiał mnie i spojrzał na Marcy.
- A wjebał ci ktoś kiedyś?! - no i dostał w splot słoneczny bo nie wytrzymałem.
- Louis.. - Marcy wzięła mnie za rękę i pociągnęła w stronę stołówki - Nie rób tak.. Będziesz miał problemy. On chciał Cie tylko sprowokować.
- Nie zjem. Nie mogę. Błagam. Patrzę na jedzenie i po prostu się krzywię. To taki odruch - Usiadła przy stole i patrzyła na mnie tymi wielkimi oczami.
- Nie mogę na to patrzeć - czułem, że mi się cofnie
- Jeszcze nic tu nie ma.. I nie będzie. - powiedziała cicho.
- Wiem, ale jak myślę o jedzeniu to mam ochotę nie wiem co..
- Ty nie jesz to ja też.
- Ale ja mam problem.
- Jaki ?
- Nienawidzę jedzenia.
- Czemu ?
- Po prostu.
- Ale musisz jeść.
- Ale nie mogę.
- Chcesz mnie tutaj zostawić ?
- Nie zostawię cię.
- Zjedz chociaż jedną kanapkę..
- Ale ja to potem zwrócę. To taka choroba.
- Musisz coś jeść..
- Ale nie mogę - spieraliśmy się kolejne minuty. W końcu odpuściła. Oparła brodę na rękach i przyglądała mi się.
- Ale ty masz zjeść.
- Nie.
- Tak kobieto. Jedz.
- Nie. I nawet nie próbuj mnie zmuszać, bo to zwrócę.
- Dobrze, ale nie głódź się.
- Panie Tomlinson, Panno Parker. zapraszam do mojego gabinetu. - dyrektorka stanęła przy naszym stoliku. Poczułem się niepewnie.
- Po co? - spytałem.
- Musimy porozmawiać. - Wywróciłem oczami. Wziąłem Mercedes za rękę i poszliśmy za nią. Prowadziła nas korytarzem. To dziwne, że nie ma tutaj strażników. Odważna kobieta. Nie zamierzam jej atakować bo ją lubię. Tylko ona mnie jeszcze nie wkurwiła.
- O co chodzi? - spytałem zdenerwowany.
- Strajk głodowy panie Tomlinson ? Chcecie stąd szybciej wyjść, albo raczej wyjechać w trumnach ?
- To nie strajk.
- A co ?
- Mam jeść jeśli nie jestem głodny?
- Panie Tomlinson nie znamy się od wczoraj. Wcześniej nie zauważyłam takich problemów, ale dopiero panna Parker zwróciła moją uwagę na ten problem. Czy to przez jej obecność ? Możemy to szybko załatwić. Więcej pan jej nie zobaczy.
- To nie przez nią. Wcześniej się pani na mnie nie skupiała.
- Sprawdzimy. Panna Parker trafi do izolatki na kolejne dwa tygodnie. Jeżeli pan się poprawi to wyjdzie. Jeżeli nie, to nie.
- Proszę panią niech pani tego nie robi. To nie przez nią. To choroba.
- Jaka choroba Panie Tomlinson ?
- Jezu. A wie pani kto to anorektyk? - mruknąłem. Podniosłem się i wyszedłem.
- Ughh - zawróciłem.
- Jesteście moimi ulubionymi więźniami. Chcę panu pomóc panie Tomlinson dlatego proponuję ugodę. Wiem czym jest ta choroba. Sama przez nią przechodziłam. Teraz może po mnie nie widać, ale mimo wszystko wiem. Dostanie pan specjalne posiłki. Delikatne i lekkostrawne.
- A tu się takie da dostać? To jest więzienie. Jakim cudem? - oparłem się o jej biurko rękoma.
- Jak już powiedziałam, jesteście moimi ulubionymi więźniami. Mogę nagiąć trochę zasady.
- Dziękuję.
- Nie ma za co panie Tomlinson. Możecie odejść. - zabrałem Marcy i wyszliśmy .Czekali na nas strażnicy, którzy zaprowadzili nas do cel. Mercedes położyła się na łóżku. Była jakaś cicha.
- Co się stało?
- Nic, trochę źle się czuję.
- To prześpij się.
- Nie.. - Nasze cele nadal były otwarte. Czemu ona jest taka blada ? Wstałem i poszedłem do niej. Pogłaskałem ją po policzku i przytuliłem.
- Słabo mi.. - powiedziała cicho.
- Poczekaj - poszedłem po dyrektorkę. Kiedy z nią wróciłem Marcy nadal oddychała ciężko na swoim łóżku. Pielęgniarki posadziły ją i zaczęły czymś karmić po czym zrobiły jej jakiś zastrzyk i wyszły.
- Co jej jest? - zatrzymałem pielęgniarkę.
- Zatrucie. Obawiam się, że nie pokarmowe. Trzeba przeszukać cele wszystkich więźniów. Coś jej dosypano.
- Co?! - podszedłem do łóżka dziewczyny. Złapałem jej twarz i głaskałem po policzkach.
- Zimno mi.. - jęknęła trzęsąc się. Była rozpalona, ale trzęsła się z zimna. Szybko przykryłem ją kocami. Otuliłem ją swoimi ramionami. Niech mnie z tej celi siłami zabierają, nie wyjdę.
- Panie Tomlinson. Zabieramy ją do szpitala. Musi pan ją puścić. - dyrektorka położyła dłoń na moim ramieniu.
- Chcę jechać z nią. Proszę.
- To nie możliwe. Każda minuta się liczy. Proszę ją puścić
- Pojadę z nią. - wywróciła na mnie oczami, ale w końcu ustąpiła. Kazała mi się przebrać, a potem pojechaliśmy karetką do szpitala. Kiedy tylko znaleźliśmy się w szpitalu zabrali gdzieś Mercedes, a ja zostałem na korytarzu z dyrektorką.
- Ufam panu. Mam nadzieję, że nie planuje pan jakiś sztuczek
- Boże nie. Chcę tylko wiedzieć co z nią jest. - Skinęła głową.
- Zakochanie to piękny stan. - powiedziała po chwili.
- Nie zakochałem się..
- Przecież widzę. Coś was łączy.
- Jest...inna.
- Lepsza ?
- Wyjątkowa.
Fajne ! Fajne ! Fajne ! ;*
OdpowiedzUsuńZaje***ty rozdzial . !!! Przepraszam za wulgaryzmy, ale nwm jak to opisac xd . Dodaje do ulubionych <3 I czytam do samego konca, ktore oczywiscie nie nastapi :-) . Wpadniesz do mnie . ? Blog o HP tzn. Huncwotach i Lily :-) . Zostaw szczery kom . Nie lubie spamow.. I chodzi mi o to czy jest sens prowadzenia tego mojego bloga..
OdpowiedzUsuńCzemu niby koniec nie nastąpi? ;o
UsuńChodzi mi o to, ze jest super,super i nie chcialabym zeby go konczyla.. Tak sb napisalam ze "mam nadzieje" ze nie nastapi. A tak wgl wpadniesz do mn.? Powiesz co sadzisz :-)
UsuńAaaaa spoczko bo ja już się przestraszyłam że ona nie bd go kończyła tylko zostawi nas z np połową xd
UsuńNo okey ;)
Heheh nie , bo tak jakos napisalam xD No Emocje no ..xD
UsuńNo haha rozumiem bo w końcu trzeba miec talent żeby tak świetnie pisac więc nami aż targa emocjami jak to czytamy i wariujemy :D
UsuńI weszłam na twojego bloga i jest na prawdę fajny :)
No masz racje :-P
UsuńTo moze warto pisac .. Wczoraj zalozylam wiem i tylko po 1 kom przy rozdziale sama nwm. Ale zawsze warto prubowac :-P
Ide spac, a jak sie pbudze bd kilka kom xD No wiesz pomazyc mozna :-P Zawsze cos. Ide juz bo nie chce mi sie siedziec, a jutro ta beznadziejna szkola...
Usuń* próbować xd
UsuńNie zamartwiaj się każdy od czegoś zaczyna, jedni mają łatwiej jedni gorzej ;)
No ja mam gorzej. Tzeba miec talent jak na tym blogu. Ciekawy i wgl a moj [...] A teraz serio juz ide :-P
Usuńsuper;)
OdpowiedzUsuńpiekny, uwielbian/olimpia
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńCudowne...Czekam na neeext :*
OdpowiedzUsuńGenialne ! *__*
OdpowiedzUsuńnie nie jestes zakochany.
OdpowiedzUsuńku**a a ja jestem krolowa elzbieta.
wspanialyyyyy !!
Cudo *.* Zazdroszczę talentu <3 Neeeeext proszę :)
OdpowiedzUsuńAwwwww *.* oni są tacy uroczy
OdpowiedzUsuńLove it.. <3
OdpowiedzUsuńthem-ff.blogspot.com Zajrzyjcie prosze <3 ;ccc KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńjezu kocham to next plisss
OdpowiedzUsuńO jejku *.*
OdpowiedzUsuńJejku,,, jakie to słodkie <3 *.*
OdpowiedzUsuńWpadnies do mn.?
Usuńaaa! "Wyjątkowa" :D jejciu jakie to cudne... <3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że nic jej nie będzie i wszystko będzie dobrze :D
czekam na nexta :D
Mrs.Horan
KOCHAM JEZU KOCHAM JEZU KOCHAM JEZU KOCHAM KOCHAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńDawaj szybko następny :P
~ Paulinka
Cudne *-* szybko next ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńwyjątek zdarza się jeden na milion
OdpowiedzUsuń:*
Szczerze ? To jest chyba twój najlepszy blog, z wszystkich które czytałam lub czytam <3 Jest piękne, to całe więzienie i te sytuacje są takie dopasowane :D brak słów cudowne ;* Dużo weny ;))
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział *.*
OdpowiedzUsuńJakie cudaśne za kończenia <3
OdpowiedzUsuńKoniec taki fghtghthclk. :P Pisz następny. :)
OdpowiedzUsuńurocze ^^
OdpowiedzUsuńBoże kocham *O*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta !!
Awwe ja CHCE NEXT ! SUPERTR !! GENIALNE !! NEECTT !! BOZE !" ALE TY MASZ TALENT !! BLSCK SCIENICE ENIGMA TO A O NIALLU NIE CXYTAM NARAZIE.... BOZE KOCHAM WSZYSTKIE SLE MIIM NAJ NAJ BYL JEST I BEDZIE BLACK BO GO KOCHAM <3 POTEM JEST O ZAYNIE <3 ENIGMA I TO JEST NA ROWNI.. MOZE NAWET TO LEPSZE NIZ ENIGMS <3<3 KC <3<3
OdpowiedzUsuńCo moge powiedziec OMG *-*
OdpowiedzUsuńKocham Czekam na next <3
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 jezu cudo *,* kooocham tego bloga, czekam na nexta i weny zycze :*
OdpowiedzUsuńOMG !!!! To jest super rozdział <3 szybko dawaj next ;****
OdpowiedzUsuńjest szansa abyś szybciej dodawała rozdziały ?
OdpowiedzUsuńświetne <3
Jak on nie jest zakochany to ja jestem ku*wa kubuś puchatek !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNEXT PLISS
<33
OdpowiedzUsuńjejku przyznał się Tommo! ♥
OdpowiedzUsuńGenialne *o*o**o*o*o*o*o*o*o*o*o*o*** o o oo o o nexta bardzo proszę ;)
OdpowiedzUsuńBoskiee !!
OdpowiedzUsuńBoskieeeeeee
OdpowiedzUsuńCudneeeeeeeee! Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńNEXT zrobisz zwiastun PLISSSS ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ :) :* :) :*
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńnext! ♥
OdpowiedzUsuńKońcówka jest taka sweet... <3
OdpowiedzUsuńBoskie.
Czekam na następny rozdział :*
Cudowny:*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńBoziu jakie to słodkie. To jest fantastyczne. Biedna Marcy. To jak Lou o nią się martwi jest słodkie urocze i wspaniale. I no uwielbiam to . Ammmmmmm ona taka delikatna. Kocham ostatnią scene z Dyrektorką.
OdpowiedzUsuńi ta końcówka ! <333
OdpowiedzUsuńSuper!!! Kocham i czytam wszystkie blogi które piszesz ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowity jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać next xx
Kocham to !! <3
OdpowiedzUsuńSuperr <3 czekam na nexxt ;**
OdpowiedzUsuńCUDNY! <3
OdpowiedzUsuń2 minuty przewijałam na dół by dać następny rozdział ale dla takiego bloga się opłaca supcio rozdział '.'
OdpowiedzUsuń