- Nic mi nie jest. - wyczyściła kombinezon i usiadła na łóżku. Usiadłem przy niej.
- Przepraszam mała.
- Za co ?
- Za te wszystkie sceny - otarłem krew.
- Mówiłam Ci, że musisz się uspokoić..
- Ja jestem nerwowy? To popatrz na niego.
- Gdyby on mną tak rzucił to też byś się zdenerwował..
- Tak to tak. Tylko że jego denerwuje wszystko. Najgorzej jest jak Summer chce gdzieś wyjść i zrobi to bez jego wiedzy. Albo podejmie sama decyzję.
- Martwi się o nią i ją kocha.
- Ja ciebie też kocham i się martwię tylko Harry ma jeden problem. Jest kontrolerem.
- Chyba przesadzasz..
- Znam go za długo aby przesadzać. On musi wszystko wiedzieć, skontrolować, zadecydować. - Przytuliła się do mnie i zamknęła oczy. Pocałowałem ją we włosy. Jezu.. Siedzimy w więzieniu, a ona tak pięknie pachnie.
- Mercy śpisz ? - Summer stanęła przy kratach nie zwracając na mnie uwagi.
- Nie.
- Mam coś dla Ciebie. - Podałem jej pudełko farby od Summer i znów przytuliłem
Mercy podziękowała. Summer spojrzała na mnie z taką dziwną emocją i przygryzła wargę.
- No co? Przepraszam. Masz mokrą chusteczkę?- czułem że mam rozciętą wargę no i krew czasem płynęła .Weszła do celi z apteczką i delikatnie opatrzyła moją twarz. Zobaczyłem na jej policzku siniaka. Ukrytego pod makijażem, ale nadal widocznego..
- Kurwa...To ja?
- Nie. - odpowiedziała szybko.
- Co ci się stało?- posadziłem ją po swojej drugiej stronie.
- Załatwiałam Mercedes dowody na to, że jest niewinna i troszeczkę za daleko się z Zaynem wypuściliśmy. Dostaliśmy wpierdol.
- Przykro mi. Ale już myślałem że to Styles. - Zaśmiała się i odgarnęła włosy z lewej strony twarzy. To się kurwa nazywa siniak..
- To Harry.
- ON CIĘ UDERZYŁ?
- Ta.
- Wybacz Summer, ale przy najbliższej okazji dostanie wpierdol.
- To była moja wina.. Sprowokowałam go. Uderzyłam Darcy.. - spuściła głowę.
- Co...- zabrakło mi powietrza. - Słucham?
- Muszę iść..
- Siedź. - warknąłem. - Jak to ją uderzyłaś ? Przecież Darcy to wasza córka. Nie możesz..
- Byłam.. Boże powiem Ci, ale nie mów Harry'emu bo on mnie zostawi..
- Byłaś naćpana.
- Tak..
- Zwariowałaś?! Jasne że mu powiem bo to jest kurwa PROBLEM. - Po policzkach Summer spłynęły łzy, a Mercy zbeształa mnie wzrokiem.
- Louis oszalełeś ?! Nie widzisz, że jest jej ciężko ? - wstała i przytuliła Sunny.
- Nie oto chodzi. Siadaj - znów je miałem po obu stronach. Obie obejmowalem. - Ty cichaj,.a ty słuchaj. To się leczy. Raz w to wejdziesz, a się uzależnisz. Możesz skrzywdzić Darcy to po pierwsze i niszczysz siebie to po drugie.
- Ja.. To było tylko raz.. więcej tego nie zrobię.. Po tym jak uderzyłam Darcy.. ale Harry nie może się dowiedzieć.. On mnie znienawidzi i zostawi !
- Dobrze, le jeśli znów weźmiesz o wszystkim się dowie. Wtedy stracisz Darcy. Czy to jest dla ciebie odpowiednia motywacja?
- Umm.. tak. Powinniście iść na obiad.
- Błagam nie - schowałem twarz we włosach Mercy. - Z jeden strony laska, z drugiej strony laska. Ale się prowadzę - zaśmialiśmy się we trójkę.
- Louis idź na obiad i go zjedz, a potem nie wyrzygaj. Proszę. - Summer wstała i razem z Mercy wyszły z celi.
- Mowy nie ma. - położyłem się na łóżku dziewczyny i patrzyłem w sufit. Zorientowałem się, że wzięły farbę. Matko wróci niebieska.
- Chciałam to załatwić po dobroci. - powiedziała cicho Summer, a po chwili zleciałem z łóżka. Harry złapał mnie za fraki i praktycznie zaciągnął na stołówkę. Stał nade mną jak ojciec chrzestny i pilnował czy jem.
- Mam pytanie. Co ty tu właściwie robisz? - odwróciłem jego uwagę.
- Cały czas widzę co robisz. A jak myślisz ? Pilnuję Summer.
- A twoja pierworodna?
- Jest u mojej mamy.
- Chyba że tak. Myślisz o synu?
- Myślę o rozwodzie.
- Co ty pierdolisz?
- Jedz Louis.
- Odpowiedz. Niby dlaczego ?
- Uderzyła Darcy.
- Wiem. A ty uderzyłeś ją nie raz.
- Niby dała jej tylko klapsa, ale... Darcy płakała..
- Harry, poważnie? Dobrze uderzyła Darcy ale to nie jet wielki koniec świata. Okay, co innego gdyby zrobiła Darcy krzywdę.
- Jedz.
- Nudny się robisz. Jem.
Odpieprzył się dopiero kiedy skończyłem posiłek. Wtedy odszedł do Summer. Nie mogę przestać o nich myśleć. Dlaczego ona znów ćpa ? Dlaczego on ją bije ? Boże..
- Obydwoje pomyleni - mruknąłem. Ktoś mnie złapał za ramię. Czego znowu. Ughh odwróciłem się w stronę jakiegoś murzyna. Ej ja mu nic nie zro....dostałem w klatkę a potem w brzuch a potem upadłem. W sekundzie moi przyjaciele znaleźli się przy mnie. Harry obezwładnił go, a Summer podbiegła do mnie.
- Louis słyszysz mnie ? - Chyba nie. Kurwa mać. Splunąłem krwią którą się krztusiłem. Summer posadziła mnie dając mi lepszy dostęp powietrza. Jak dobrze.. Wziąłem głęboki oddech.
- Umm.. tak. Powinniście iść na obiad.
- Błagam nie - schowałem twarz we włosach Mercy. - Z jeden strony laska, z drugiej strony laska. Ale się prowadzę - zaśmialiśmy się we trójkę.
- Louis idź na obiad i go zjedz, a potem nie wyrzygaj. Proszę. - Summer wstała i razem z Mercy wyszły z celi.
- Mowy nie ma. - położyłem się na łóżku dziewczyny i patrzyłem w sufit. Zorientowałem się, że wzięły farbę. Matko wróci niebieska.
- Chciałam to załatwić po dobroci. - powiedziała cicho Summer, a po chwili zleciałem z łóżka. Harry złapał mnie za fraki i praktycznie zaciągnął na stołówkę. Stał nade mną jak ojciec chrzestny i pilnował czy jem.
- Mam pytanie. Co ty tu właściwie robisz? - odwróciłem jego uwagę.
- Cały czas widzę co robisz. A jak myślisz ? Pilnuję Summer.
- A twoja pierworodna?
- Jest u mojej mamy.
- Chyba że tak. Myślisz o synu?
- Myślę o rozwodzie.
- Co ty pierdolisz?
- Jedz Louis.
- Odpowiedz. Niby dlaczego ?
- Uderzyła Darcy.
- Wiem. A ty uderzyłeś ją nie raz.
- Niby dała jej tylko klapsa, ale... Darcy płakała..
- Harry, poważnie? Dobrze uderzyła Darcy ale to nie jet wielki koniec świata. Okay, co innego gdyby zrobiła Darcy krzywdę.
- Jedz.
- Nudny się robisz. Jem.
Odpieprzył się dopiero kiedy skończyłem posiłek. Wtedy odszedł do Summer. Nie mogę przestać o nich myśleć. Dlaczego ona znów ćpa ? Dlaczego on ją bije ? Boże..
- Obydwoje pomyleni - mruknąłem. Ktoś mnie złapał za ramię. Czego znowu. Ughh odwróciłem się w stronę jakiegoś murzyna. Ej ja mu nic nie zro....dostałem w klatkę a potem w brzuch a potem upadłem. W sekundzie moi przyjaciele znaleźli się przy mnie. Harry obezwładnił go, a Summer podbiegła do mnie.
- Louis słyszysz mnie ? - Chyba nie. Kurwa mać. Splunąłem krwią którą się krztusiłem. Summer posadziła mnie dając mi lepszy dostęp powietrza. Jak dobrze.. Wziąłem głęboki oddech.
- No co ja ci zrobiłem?! Jak już pierdolisz to z powodem! - wybuchnąłem. Nie dobrze mi. Sunny i Mercy zaprowadziły mnie do toalety. Nachyliłem się nad umywalką i płukałem usta. Bleee. Dobra zabijam ale na widok krwi mam odruch wymiotny. Taka wada. Mercy gładziła mnie delikatnie po plecach, a Summer odsunęła mój kombinezon. Spojrzałem na nią jak na idiotkę
- Hę? - Wsunęła mi za tasiemkę bokserek broń.
- Nie używaj jej. Będzie Ci potrzebna przy wyjściu z więzienia. - mruknęła i zasunęła mój kombinezon. - Dobra. Dzięki. A teraz muszę się odwdzięczyć.
- Nie używaj jej. Będzie Ci potrzebna przy wyjściu z więzienia. - mruknęła i zasunęła mój kombinezon. - Dobra. Dzięki. A teraz muszę się odwdzięczyć.
- Czemu ?
- Bo nie lubię gościa od dzisiaj.
- Harry się nim zajął. Idź do celi i odpocznij.
- Dobra. - Odprowadziła nas i zamknęła w celi Mercedes.
- Fajne - pokazuje na jej włosy.
- Dzięki.. - uśmiechnęła się szeroko. - Położyłem się na łóżku również się uśmiechając. Mdłości przejdźcie.
- Masz.. - Mercy podała mi kubek z czymś parującym w środku.
- Co to ?
- Mięta.
- Aa okay. - usiadłem pijąc miętę. Układała wszystkie te swoje pierdoły na półkach. Też mam w celi czajnik, ale nigdy nie zamierzałem go używać. Leżałem na łóżku z zamkniętymi oczami. W końcu poczułem jak kładzie się obok mnie. Pocałowałem ją we włosy i przytuliłem. - Lepiej się czujesz Lou ?
- W porządku skarbie.
- Nie wiesz o co mu chodziło ?
- Nie znam człowieka. Ale pewnie chciał mnie wykończyć jak każdy tu. Gliną byłem co się dziwić.
- Naprawdę ?
- Tak. Ile masz lat?
- Ja.. Umm.. a ty ?
- No ile masz?
- 19, a Ty ?
- 29..
- 10 lat..
- Tak.
- Przeszkadza Ci to ?
Hejj misiaki ;) Taka mała prośba ode mnie. Jeżeli możecie to sprawdźcie kawałek mojego przyjaciela https://www.youtube.com/watch?v=YUbvF66_DpA i zostawcie na youtube jakiś miły komentarz ;) Proszę też o Like jeżeli podoba Wam się nagranie https://www.facebook.com/GibonBSR?ref=hl To dla mnie ważne więc byłabym wdzięczna.;) / H
Hejj misiaki ;) Taka mała prośba ode mnie. Jeżeli możecie to sprawdźcie kawałek mojego przyjaciela https://www.youtube.com/watch?v=YUbvF66_DpA i zostawcie na youtube jakiś miły komentarz ;) Proszę też o Like jeżeli podoba Wam się nagranie https://www.facebook.com/GibonBSR?ref=hl To dla mnie ważne więc byłabym wdzięczna.;) / H
<3 Kocham o 1 <3
OdpowiedzUsuńOMFG.! To jest ahajskjhdhwfjduosdvuh .! :) Koffffffam.! <3 .xx
OdpowiedzUsuńA co do piosenki twojego przyjaciela to też jest OMFG ;) Tak wiemm moje słownictwo jest bardzo bogate. ;D czy coś :) Miłego dnia. :) :) :) :) :) .xx
OdpowiedzUsuńoj oj oj ..... ale extra część :D ale różnica wieku...ale to nic to jest najmniej ważne no nie??? mam nadzieję że żadnemu z nich nie będzie to przeszkadzać i że będą razem :) no nic czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńMrs.Horan
Zajebisty rozdział. Dlaczego musiało się skończyć w takim momencie? Czekam na kolejny rozdział, oby był jak najszybciej. Do następnego;)
OdpowiedzUsuńaa... ♥
OdpowiedzUsuńGenialne <3 <3 Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńOMG czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńWow. Po prostu kocham tego bloga. Jest zajebisty i czekam na kolejne rozdziały.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Selinka :*
Suuperowyy !! Kochamm !! Boze jak Harry zostaei Sammer to go zsjebie xD
OdpowiedzUsuńSuper super super tylko czemy niebieskie te wlosy ? XDD
Zajebisty *.*
OdpowiedzUsuńCudo ♥♥♥
OdpowiedzUsuńZarąbiste xd
OdpowiedzUsuńsuper rozdziaaal jeju:(
OdpowiedzUsuńLoo.. Rozwod?! Bicie sie?! Cpanie?! 10 lat?! Boje sie :o
OdpowiedzUsuńRozwod ?!! Chyba cie pojebalo !!
OdpowiedzUsuńGenialne, dużo rzeczy na raz.. .... Matko .!
OdpowiedzUsuń~D.
Next szybciutko :*
OdpowiedzUsuńsuper rozdział ;3
OdpowiedzUsuńZajebisty ale takie szczere. Kochają się od... nwm ile czasu mineło XD ale dobra... A NAWET NIE WIEDZĄ ILE MAJĄ LAT HAHAHA JEZU XDD
OdpowiedzUsuńDawaj szybko nexta <3
Nie ma to jak z kimś chodzić i nie wiedzieć ile mam lat lol Genialny <3
OdpowiedzUsuńpiękny
OdpowiedzUsuńBoże . Świetne ! <3 /M.
OdpowiedzUsuńMogę poprosić o Twój mail? Plissss!!!!
OdpowiedzUsuńnie przeszkadza hahahah <3
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNY! Już nie mogę się doczekać kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :
http://my-illusion-impossible-you-and-i-1d.blogspot.com
CUDOWNE
OdpowiedzUsuńUuuuuuu *-*
OdpowiedzUsuńŚwietne jak Wykle